Warsztaty? Niby nic nadzwyczajnego. Ale chcieliśmy, aby te były trochę inne niż pozostałe. Poprosiliśmy uczestników, aby mieli przygotowany opis swojego najbardziej reprezentatywnego bądź problematycznego procesu. Następnie postawiliśmy na praktykę. Określiliśmy wartość dodaną, zmapowaliśmy jej przepływ, wskazaliśmy narzędzia, z których warto skorzystać.
Każdy uczestnik otrzymał pewnego rodzaju zadanie domowe. Miał zmapować swój wybrany proces i wprowadzić – małe i trwałe – usprawnienie wybranego obszaru.
Uczestnicy chwalili sobie wymianę doświadczeń z różnych fabryk i różnych produkcji. Okazuje się, że dobra praktyka produkcyjna (GMP – good manufacturing practice) nie jest taka bardzo trudna. Chęć doskonalenia i optymalizacja procesów jest jak najbardziej możliwa, i to w nie mniejszym zakresie niż w innych branżach np. Automative.